Zosia zostaje bohaterką balu w Wenecji

Bajko-inspiracja do opowiadania

Zosia jedzie pociągiem to pięknego miasta z wodą zamiast ulic, wszyscy przemieszczają się łodziami, są nawet łodzie karetki, policja. Po ulicach chodzą bajkowe postaci w kolorowych maskach i strojach, tańczą przy muzyce. (Pokaż filmik poniżej). Zosia kupuje sobie strój (dziecko niech wymyśli jaki) i biegnie na główny plac, gdzie trwa wielki bal, wszyscy tańczą. Nagle w zamieszaniu ktoś wpada do wody, Zosia zobaczyła, że to kolorowy motyl-anioł, przez muzykę nikt nie słyszy jego wołania o pomoc. Dziewczynka ściąga kawałek swojego stroju i podaje go aniołowi, pomaga wydostać się na brzeg. Kolorowy anioł płacze, że boli go noga i nie da rady przefrunąć nad placem, prosi Zosię o pomoc. Zakłada jej swoje skrzydła, owija w kolorowy strój i prosi, żeby weszła na wysoką wieżę. Zosia jest przestraszona, ale chce pomóc, wchodzi na samą górę, tam miły skrzat przypina ją do liny rozpiętej między budynkami, Zosia sunie na niej wysoko nad budynkami, tłum macha i cieszy się, że Zosia przelatuje nad nimi. Na koniec strzelają fajerwerki. Zosia ląduje i dołącza do tańca jako bohaterka balu.




Wspólna praca


Kolejnego dnia, dla utrwalenia wiadomości o Wenecji, wykonajcie wspólnie maski. Możecie przyozdobić je brokatem, kolorowymi wstążkami i koronkami, papierowymi piórkami. Tutaj znajdziesz instruktarz wykonania maski weneckiej z papieru.

Ciekawostka


Lot Anioła jest wenecką tradycją, otwiera uroczystości karnawałowe w weekend przed Tłustym Czwartkiem. Przebrana w barwny strój ze skrzydłami osoba zjeżdża z czubka dzwonnicy wysokiej na 80 metrów na plac św. Marka, do Pałacu Dożów. Przedstawienie obserwowało w tym roku ponad 20 tysięcy osób.
Tradycja wywodzi się z wydarzenia w XVI wieku kiedy młody Turek przeszedł po linie bez zabezpieczeń z łodzi na szczyt dzwonnicy i w dół na balkon pałacu Dożów. Wenecjanie byli pod tak wielkim wrażeniem, że w kolejnych latach akrobaci powtarzali przejście. Prędzej czy później musiało dojść do wypadku, w 1759 akrobata spadł z liny i od tamtego czasu z dzwonnicy spuszczano symboliczną kukłę. W 2001 roku, przy użyciu dobrych zabezpieczeń, powrócono do tradycji żywego anioła, nie przechodzi po linie, ale jest na niej spuszczany w dół.





Comments

Post a Comment

Popular posts from this blog

Wielkanocne zabawy w poszukiwanie jajek i nie tylko

Zosia na plaży ze świnkami

Chłopiec czy dziewczynka? Decyduje tata!